Po literze „a” jest „b”, „c” i najważniejsza „e”… Felieton Dariusza Szostka (6)

Po literze „a” jest „b”, „c” i najważniejsza „e”… Felieton Dariusza Szostka (6)

Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało, by w dobie pandemii i rok po jej zakończeniu (a może odwołaniu? mamy już w tym zakresie doświadczenie) standardem były rozprawy online (słusznie – i wnioskuję, by nie tylko na czas pandemii), a pisma sądowe były wysyłane pełnomocnikom na adres mailowy.

Oburzenie palestry olbrzymie – bo jak to tak? Elektronicznie, a termin doręczenia następnego dnia po przesłaniu na adres (vide artykuł w „Dzienniku Gazecie Prawnej”)? Przecież jesteśmy aCyfrowi! Ciekawe, że oburzenia nie wywołuje przesyłka na adres mailowy, ale termin od jutra… Ministerstwo wreszcie bierze się do cyfryzacji – wreszcie, bo przepisy k.p.c. dopuszczają taką możliwość już od 2016 roku, tylko resort przez pięć lat nie zbudował systemu informatycznego dla doręczeń. W lipcu 2021 wchodzi w życie ustawa o eDoręczeniach. Prawnicy mają od tego roku obowiązek posiadania odpowiednich skrzynek. Tyle że Ministerstwo Sprawiedliwości i Prokuratura jak gladiatorzy walczyli o absurdalny okres vacatio legis dla sądów na doręczenia elektroniczne – aż do 2029 roku (nie, to nie pomyłka)! Dzisiaj natomiast proponują wysyłanie zwykłych maili do pełnomocników na adres [email protected], bez szyfrowania, bez vpn, bez uwzględniania norm cyberbezpieczeństwa.

Koledzy prawnicy, resorcie – pora się obudzić! Pandemia wyraźnie pokazała, w jakim miejscu jesteście w zakresie cyfryzacji: mentalnie i organizacyjnie na poziomie prostych maili. Pierwsza samogłoska alfabetu to „a” (aCyfrowi), na drugiej lekcji nauczmy się literki „b” (bezpieczeństwo) oraz „c” (cyberbezpieczeństwo), a kolejna literka to już „e”, (ePaństwo, ePrawnik, eSpołeczeństwo, eDoręczenia, eSąd, eZapisynaszczepionkę). Czy wymagam za dużo? Czy polski wymiar sprawiedliwości i prawnicy są gotowi na inne przykłady, czy są gotowi, by przy literkach przyswajać nowe słówka: przy „a” – „AI”, przy „b” –„blockchain”, przy „c” – „cloud”, a przy „d” – „digitaleuro” (zapowiedziane w zeszłym tygodniu przez EBC i Komisję Europejską)? Prowadząc za granicą wykłady dla prawników, takie właśnie przykłady omawiamy, ucząc podstaw alfabetu.


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!