Orzeczenie. Felieton Fryderyka Zolla (330)

Orzeczenie. Felieton Fryderyka Zolla (330)

Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał zarządzenie tymczasowe: Polska ma nakarmić uchodźców koczujących na granicy, dostarczyć im niezbędne lekarstwa itd. Do podjęcia takich działań Polska potrzebuje orzeczenia Trybunału. Władze same z siebie tego nie wiedzą. Oto miara naszego moralnego upadku.

Przy naszej granicy zaraz dojdzie do tragedii. Jest coraz zimniej, pada deszcz. W gazetach mnożą się głosy typu Szczepana Twardocha, który ogłasza, że Unia Europejska to nie tylko tanie linie lotnicze, ale także zamknięte granice. Są to dziwne argumenty. Decyzje geopolityczne zapadały kiedy indziej – wtedy gdy łamiąc europejską solidarność, odmówiliśmy pomocy krajom południa Unii. Tu natomiast mamy garstkę ludzi w krytycznej sytuacji. Ich los nie wpłynie na to, czy na naszych granicach staną tysiące uchodźców. Problem migracyjny mogłaby rozwiązać silna, zjednoczona Unia, której zasadę solidarności podważyliśmy kilka lat temu. Teraz zostaniemy sami, ze zdemolowaną polityką zagraniczną.

Żywię wielki podziw dla Angeli Merkel, która wpuściła uchodźców do Niemiec – wbrew wszystkim. Zwyciężyło w niej człowieczeństwo. Niestety, w Polsce to się nie stanie. W ignorowaniu europejskich orzeczeń też mamy doświadczenie. Jak to zrobimy tym razem? Może podrzucimy żywność i leki, ale w takim miejscu, by ci cierpiący ludzie nie zdołali po nie sięgnąć? Nasza władza na pewno coś wymyśli. Przecież większość społeczeństwa żadnych uchodźców nie chce. A przy dołujących słupkach sondażowych cóż innego może mieć znaczenie?


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!