Nieposłuszeństwo obywatelskie. Felieton Fryderyka Zolla (344)

Nieposłuszeństwo obywatelskie. Felieton Fryderyka Zolla (344)

Minister sprawiedliwości wezwał do obywatelskiego nieposłuszeństwa, ponieważ Sąd Apelacyjny w Warszawie nie zgodził się z jego stanowiskiem w sprawie Marszu Niepodległości.

Słysząc wezwanie nieposłusznego obywatela Ziobry, zastanawiam się, czy istnieje jakaś granica wszechogarniającego nonsensu. Minister sprawiedliwości, osoba odpowiedzialna za przestrzeganie prawa w Polsce, nawołuje do nieposłuszeństwa prawu. Oczywiście, to tylko pozorny paradoks. Owym ministrem jest nie kto inny jak Ziobro – człowiek, który prawo do sądu wynikające z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka skarży do Trybunału Konstytucyjnego; człowiek, w którego ministerstwie zagnieździła się banda hejterów pod przewodem wiceministra zwanego Hersztem, tytułującego Ziobrę szefem. Wszystko zatem jest w porządku: żyjemy w prawnej Nibylandii. Już dawno pisałem o tym, że skoro o ważności wyborów orzekali neosędziowie, ciągłość państwa została zerwana. Nie stwierdzono ważności wyborów parlamentarnych ani prezydenckich w sposób przewidziany prawem. PiS zdelegalizowało Polskę.

Nielegalny marsz jednak będzie teraz marszem państwowym. Horda nacjonalistów przetoczy się przez Warszawę w majestacie państwa – na szczęście w lewym majestacie PiS-owskiej uzurpacji.


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!