Na progu historii. Felieton Fryderyka Zolla (90)

Na progu historii. Felieton Fryderyka Zolla (90)

W państwie prawa historia właśnie dobiegłaby końca. Sąd Najwyższy przemówił z całą mocą. W państwie prawa związane orzeczeniem organy państwowe przystąpiłyby do tworzenia stanu odpowiadającego prawu. Prezydent jako stróż Konstytucji spotkałyby się z przedstawicielami wszystkich sił politycznych i poprowadziłby Polskę trudną ścieżką przywracania naruszonego porządku prawnego. Niestety, chociaż ten prezydent wzywał Boga na pomoc w przestrzeganiu Konstytucji, najwyraźniej nie dostał niebieskiego wsparcia i stoi w piątym rzędzie autorytarnego puczu Ziobry, Kaczyńskiego i Morawieckiego. Zamiast próbować naprawy sytuacji, władza wypowiedziała Polsce wojnę, przepychając przez Sejm ustawę kagańcową. W rezultacie stajemy się obszarem wolnym od prawa. Przystąpiono także do ataku na uczelnie. Były filozof Gowin planuje ustawę, która zobowiąże pracowników akademickich do nauczania zgodnie z aksjologią państwa, a strzec tego będą powołane częściowo przez ministra komisje dyscyplinarne. Gowinowi spodobał się system Ziobry. Skoro zaś na wydziałach prawa nauczamy prawa, a nie bezprawia, nie wpasujemy się raczej w aksjologię państwa PiS‑u. Strażnicy wolności słowa będą mieli pełne ręce roboty. Jeśli natomiast nie jesteś sędzią ani pracownikiem uniwersytetu, nie myśl, że nie przyjdą i po ciebie. Już słychać ich równy krok. Dołączajcie do KOD‑u! Ojczyzna potrzebuje teraz ludzi, którzy będą czuwać nad jej prawami. Dziś sędziowie pokazali, że są sędziami demokratycznego państwa nawet wtedy, gdy samo państwo porzuca demokrację. Obywatelu Rzeczypospolitej, czy jesteś gotów stanąć w obronie demokracji, wolności i prawa? Jesteś obywatelem Polski i Europy czy tylko poddanym PiS‑u? O to chodzi w tym sporze. Sąd Najwyższy wyznaczył drogę ratowania porządku w państwie zgodnie ze standardami demokracji. Wiemy jednak, że PiS pójdzie drogą ustaw kagańcowych. Czy pozwolisz skrępować sobie twarz kagańcem? Europa nie odpuści, jeśli i my jej się nie wyrzekniemy. Ty i ja.
P.S. Minister Ziobro już dokonał kontroli uchwały Sądu Najwyższego. To naturalne, jest przecież powołany do kontroli orzeczeń i do decydowania o ich legalności, będąc ministrem wprost ze świata Orwella. Faktycznie, obecne Ministerstwo Sprawiedliwości ma tyle wspólnego ze sprawiedliwością, ile z miłością ma wspólnego Ministerstwo Miłości.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!