Milczenie jest złotem. Felieton Marii Mysonianki (46)

Milczenie jest złotem. Felieton Marii Mysonianki (46)

Niektórzy, milcząc, wywierają lepsze wrażenie, niż kiedy mówią.

Nie zawsze trzeba zabierać głos. Mądre mówienie wymaga przemyśleń, skupienia się na wypowiadanych słowach. Zabieranie głosu łączy się też z odpowiedzialnością. To, co się mówi, ktoś może usłyszeć i zrozumieć na swój sposób. Wypowiedziane słowa zostaną poddane interpretacji, a jej efekt często odbiega od zamiaru mówcy, zwłaszcza gdy chodzi o treści ważne, na przykład związane z praworządnością, konstytucją, obsadą urzędów. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się od prezydenta RP, że rzecznik praw obywatelskich RP jest antypolski i antypaństwowy, ponieważ zwraca uwagę na nieprawidłowości prawne w Polsce. Czyżby istniał rozdźwięk między prawami obywatelskimi a tym, co polskie i propaństwowe, tym, co zgodne z prawem – stanowionym, rzecz jasna? Już sama taka sugestia jest mocno niepokojąca.

Czasami lepiej milczeć. Nawet w języku potocznym funkcjonuje sformułowanie „tajemnicza milcząca nieznajoma” (nie wnikajmy, dlaczego przyjęła się forma żeńska). Milczenie pozwala zataić brak poglądów. Mówienie, zwłaszcza spontaniczne, bywa niebezpieczne, ponieważ mówiąc, człowiek się odsłania. Żywa wypowiedź na gorąco jest autentycznym wyrazem przekonań (lub ich braku). Jeśli zachodzi obawa, że wypowiedź zostanie niewłaściwie zrozumiana albo przeinaczona, lepiej milczeć lub… przygotować się wcześniej i czytać z kartki, lub nauczyć się na pamięć tego, co chce się powiedzieć. O „milczącej tajemniczej nieznajomej” wiemy tylko, że coś przed nami ukrywa. Tajemniczość dodaje jej niezwykłości i prestiżu. Niewykluczone, że stoi przed nami ktoś nieciekawy, kto nie ma nic do powiedzenia i jest swoistym „vacuum”, ale tego stwierdzić nie możemy, ponieważ ów ktoś milczy… Milczenie jest złotem – ukrywa, kim człowiek jest.


Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!