I co nam zrobicie? Felieton Dariusza Szostka (17)

I co nam zrobicie? Felieton Dariusza Szostka (17)

Charakterystyczną cechą systemu kontroli władzy powinna być praworządność. My już praktycznie takiego systemu nie mamy, a politycy i społeczeństwo zobojętnieli wobec naruszania prawa. Pięć lat prania mózgu wystarczyło…

Wczoraj (2 czerwca) media internetowe obiegła nieoficjalna wiadomość, że odmowa wszczęcia śledztwa w sprawie wniosków prezesa NIK Mariana Banasia dotyczących nieprawidłowości przy próbie przeprowadzenia korespondencyjnych wyborów prezydenckich jest już w zasadzie postanowiona, i to bez postępowania sprawdzającego (informacja ze źródeł Onet.pl w prokuraturze). Decyzja zapadła na najwyższych szczeblach prokuratury. Wiadomość ta nikogo nie zaskoczyła ani nawet nie była przez dziennikarzy szerzej omawiana. Czekamy na oficjalny komunikat, ale niespodzianki raczej nie będzie.

Widać tu jak w soczewce poziom demokracji w Polsce, iluzoryczność podziału władzy, upolitycznienie organów państwowych i kontrolnych. I nic w tym zaskakującego, podobnie jak nie zaskakuje formułowana przez większość prawników ocena działań władzy w zakresie wyborów korespondencyjnych. Ale też jak w soczewce widać tu jakość opozycji, która kwituje taką wiadomość wzruszeniem ramion, kilkoma zdaniami na konferencji prasowej – i tyle, bo cóż my możemy? Widać także kondycję społeczeństwa, które zmęczone covidem, grami politycznymi i pustosłowiem, kibicując bądź jednej, bądź drugiej stronie, też wzrusza ramionami: przecież my nic nie możemy…

Bierność – idealny stan dla rządów niedemokratycznych. Czas się przebudzić i zacząć aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym, ale i politycznym. W przeciwnym razie nasze państwo, nasze prawa, a także – jak widać – środki publiczne będą jeszcze intensywniej zawłaszczane.

Czy podobnie wygląda to za granicą? I tak, i nie. W USA prezydenta Trumpa postawiono w stan oskarżenia, a politycznie „uwolniono” go dopiero w Kongresie. Aktualnie toczy się przeciw niemu szereg postępowań, które były przygotowywane przez niezależne organy jeszcze w czasach, gdy Trump korzystał z immunitetu. A czy ktoś z nas wyobraża sobie, że w Niemczech wzruszano by ramionami, gdyby najważniejsze organy kontroli złożyły do prokuratury wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie nieprawidłowych działań rządu kosztujących dziesiątki milionów euro? Sytuacja taka odbiłaby się echem na całym świecie i doprowadziła do upadku rządu Niemiec. Nikogo z nas natomiast nie zdziwiłaby bierność organów Białorusi, Turcji czy Rosji.

Czy Polska leży między Wschodem a Zachodem? Czy może dryfuje coraz dalej od Zachodu, od Europy Środkowej, a coraz bliżej Wschodu? Wzruszajmy ramionami dalej.


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!