Egzamin z przyzwoitości. Felieton Marii Mysonianki (56)

Mysonianka

Przyzwoitość nakazuje, by pomagać. Należy robić to jawnie, otwarcie. Pomoc jawna jest jeszcze bardziej skuteczna. Słabi, ale liczni mogą swoimi wyborami zmienić losy świata. Zakupy stały się decyzją polityczną.

Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie zdajemy jako społeczeństwo egzamin z przyzwoitości. Polacy pomagają w różny sposób. Przyjmują uchodźców pod swój dach, zbierają żywność, organizują transporty darów. I wywieszają flagi Ukrainy. Wywieszenie flagi ma wymiar symboliczny i jest bardzo ważne. Symbole są ważne, symbolami też się walczy i popiera to, co uznajemy za istotne.

Wywieszenie flagi, zamieszczenie jej na stronie www przez organizację, która pomaga, jest jawnym opowiedzeniem się przeciwko wojnie. I to jest bardzo ważne. Równie ważne jak praktyczna pomoc w postaci darów. Pomoc niejawna, bez jednoznacznego opowiedzenia się, bez słowa „popieram”, to jednak działanie połowiczne… Jawność jest czymś, czego dyktatury się boją. Nie bójmy się pomagać otwarcie i jawnie. Nie chodzi tutaj o lansowanie się z pomocą. Chodzi o symboliczny wymiar wsparcia dla tych, którzy walczą o wolność i pokój w całej Europie.

Warto również mówić o tym, że jednostkowy wybór szarego konsumenta ma znaczenie. Jednostkowy zakup – dajmy na to – jogurtu firmy, która pozostaje na rynku rosyjskim, to wsparcie wojny i agresora. Żadne państwo nie ma własnych pieniędzy, ma tylko pieniądze podatnika. Jeśli decydujemy się na zakupy w określonej firmie, to wspieramy jej działalność i działalność państwa, w którym jest obecna i w którym płaci podatki. Jednostkowy zakup wspomnianego jogurtu finansuje więc w mikroskali bombę albo pomoc humanitarną. Wszystko zależy od tego, jaki produkt konsument wybierze. Konsumentów jest wielu, ich jednostkowe wybory są ważne. Sto tysięcy konsumentów finansuje jedną bombę albo cały transport humanitarny. Mamy (jeszcze) wolny wybór. Warto się zastanowić, co wybieramy i dlaczego. Zakupy dzisiaj to wybory polityczne. Warto być przyzwoitym, jak mówił Władysław Bartoszewski.


Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!