Ciche pokolenie nas uwolni. Felieton Anny Marii Rizzo (3)

Ciche pokolenie nas uwolni. Felieton Anny Marii Rizzo (3)

Pokolenie Z to ludzie urodzeni po 1996 roku – ludzie, którzy nie pamiętają świata bez portali internetowych i łatwego dostępu do informacji. Czemu to właśnie oni niosą nam nadzieję? Urodzili się w czasach, kiedy z komputerów korzysta się na co dzień. Nie polegają na tym, co zobaczą w TV czy w gazecie, nie przejmują się medialną cenzurą, bo paroma kliknięciami mogą przeszukiwać Internet, czerpiąc z przeróżnych źródeł. Niezależnie od rodziców sami zaspokajają swoją ciekawość świata. Ci właśnie młodzi ludzie interesują się polityką, sprawami społecznymi i tym, jak będzie wyglądała ich przyszłość. Kilka dni temu stwierdziłam, że to pokolenie, które po raz pierwszy zagłosuje w najbliższych wyborach, ma szansę nas uratować. Nie myślę tu jedynie o młodzieży takiej jak Greta Thunberg czy Malala Yousafazi. Mój młodszy brat, należący do tego właśnie pokolenia, postanowił razem z kolegami chodzić na protesty, walczyć o prawa kobiet. Nie jest wyjątkiem. Piętnasto- i szesnastoletni uczniowie pewnej szkoły zawodowej w Bielsku-Białej ruszyli całą klasą na protesty, mimo że kuratorium i minister Czarnek chcieliby ich za to karać. Studenci stają do walki informacyjnej, rozpowszechniając za pomocą rozmaitych mediów dane na temat praw kobiet oraz obecnej sytuacji. Nikt nie musiał ich umoralniać – wręcz przeciwnie, to oni upominali wykładowców i nauczycieli. Mogłoby się wydawać, że dzieciaki nie wiedzą, co robią. Nic bardziej mylnego. Mamy pokolenie wychowane na wolnym i niezależnym dostępie do informacji, daliśmy im już we wczesnych latach narzędzie, które opanowali znacznie lepiej niż my. Chociaż ministerstwo – jak przekonaliśmy się w ostatnich dniach – próbuje na wszelkie sposoby ich stłamsić, nie można powstrzymać czegoś, czego nie widać gołym okiem: pragnienia wolności słowa, swobodnego wiązania się z ukochanymi osobami i życia w czystym środowisku.
Jestem przekonana, że ci młodzi ludzie wybiorą nam mądry rząd. Są pełni wrażliwości i inteligencji, która pozwala im odsiewać ziarno od plew. Nie potrzebują władzy, aby być najlepszym rodzajem zmiany, cichym i boleśnie skutecznym. Go, go, go Gen Z!


Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!