Lato 2022 wypchnęło mnie w tym roku w okolice Sahary. Przepiękne miejsca: wydmy, samotne palmy i całe oazy. Każda odrobina wody na wagę przeżycia ludzi, zwierząt i roślin. Miejsca, gdzie od 50 lat nie spadła ani kropla deszczu, nie są tam rzadkością. Ludzie żyją skupieni wokół małego źródełka ciepłej wody. Obszar, skąd 2200 lat temu Hannibal wyruszał na wojnę z Rzymem, zabierając ze sobą słonie, jest obecnie wyschniętym jeziorem o powierzchni 50 tysięcy kilometrów kwadratowych. Starożytne miasta portowe leżą pośrodku pustyni w odległości kilkudziesięciu kilometrów od morza. A przecież z punktu widzenia klimatologii było to bardzo niedawno.
Gorąco nie doskwierało tak bardzo, pomimo że sięgało 39 stopni. Ważne, aby się nawadniać. I tu pojawia się problem. Kiedyś można było funkcjonować wyłącznie wokół oazy, mając wodę lub zabierając ze sobą karmiącą wielbłądzicę, która dawała mleko nie tylko młodym wielbłądom. Dzisiaj wodę dostaniemy wszędzie w plastikowej butelce, w dziesiątkach, setkach – ba, w setkach tysięcy plastikowych butelek. Moja rodzina podczas tygodniowej wyprawy na pustynię wypiła ich 64. Nie ma możliwości ich uzupełnienia. W Afryce nie ma też możliwości ich segregowania ani utylizacji, można za to je swobodnie wyrzucić. Tysiące, miliony zużytych plastikowych butelek walają się wokół miast, wiosek, w górach, nawet na pustyni. Cywilizacja XXI wieku – jednorazowa, pełna śmieci i braku dbałości o przyszłość.
Nie tego chcę dla moich dzieci, dla przyszłych pokoleń. Czas skończyć z jednorazowymi butelkami z plastiku. Czas zacząć je samodzielnie napełniać. Woda pitna powinna być dostępna w instytucjach publicznych, na uczelniach, w miastach i nadmorskich wioskach. Przestańmy kupować wodę w jednorazowych butelkach, które po błyskawicznym opróżnieniu zalegają na lata wśród innych odpadków. Wiem, że narażam się teraz potężnemu biznesowi, są jednak wartości ważniejsze niż Excel.
Butelka wody – przekleństwo i błogosławieństwo naszej cywilizacji.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.