Ach, jak cudownie! Felieton Joanny Hańderek (95)

Ach, jak cudownie! Felieton Joanny Hańderek (95)

Dzisiaj w zachwycie nad kolejnym Świętem Niepodległości podsumowanie piątkowych obchodów. Najważniejsze, że oto już wiemy, kto w Polsce jest niebezpieczny, kto robi zadymy i kto nap*******a na policję: profesorowie, nauczycielki, lekarki i emerytki. Uwaga na ludzi z białymi różami: są wyjątkowo agresywni, sieją zamęt i deprawują. Bezwzględni obywatele RP nie przebierają w środkach!

Świętować niepodległość jest cudnie. Patriotyzm budzi się pośród falang, zaciśniętych pięści i skandowania haseł o polscedlapolaków. Przy okazji Święta Niepodległości można się również dowiedzieć, kto w naszym kraju jest niebezpieczny. W piątek jasno i wyraźnie ustanowiono hierarchię zbrodniczych knowań i zachowań. Znak rozpoznawczy: biała róża i baner „Stop nienawiści”.

Hucpa Obywateli RP przeciwko pokazowi polskości i siły: emerytka z różą zamachnęła się na dziarską, patriotyczną młodzież. Skandal! Na szczęście nasi dzielni wojacy w policyjnych mundurach dali stosowny odpór. Dzięki heroizmowi policji raz jeszcze przez Warszawę przetoczył się Marsz Niepodległości pod wodzą wielkich przywódców militarno-państwowych: jego prawości Ziobry i żołnierza wyklętego Macierewicza.

Niech każda Polka i każdy Polak wie, niech wbije sobie raz na zawsze do głowy, kto jest niebezpieczny, kto sieje zamęt, kto gasi ducha młodzieży. Widać to jasno, są na to dowody, zdjęcia, filmiki, poza tym policja się nie myli, organy ścigania Ziobry zawsze mają rację. W piątek więc aresztowano najgorszy element wywrotowy: profesora belwederskiego, wykładowczynię, lekarkę i emerytkę. Wszyscy byli uzbrojeni po zęby w białe róże. Stawiali też czynny opór. Tak, drodzy Państwo, nie bójmy się powiedzieć otwarcie: nauczycielka stała na chodniku, emerytka trzymała w ręce kwiaty, profesor belwederski, a fuj, też kłuł w oczy białą różą! Tak! Przemoc w biały dzień! Biedni policjanci musieli tę hołotę przenieść na własnych barkach najpierw do pojazdu, a potem na komisariat.

Protestom profesorsko-emeryckim mówimy: nie! Święto to święto, młodzież musi się wyszumieć. Dlatego oburza ta bezpardonowa prowokacja, ten akt przemocy i wandalizmu, no bo jak można tak stać z różą i sprzeciwiać się pochodowi prowadzonemu przez wodzów, i to dwóch wybitnych wodzów? W tym jedno dobre, że już wiemy, kto zamachnąć się chce na władzę, kto jest zły w naszym kraju, kto odpowiada za zniszczenia po marszu narodowców w Warszawie. Gdyby bowiem ich nie wk*****no, nie epatowano tymi białym różami, oburzonymi minami i bajaniem o Polsce dla wszystkich, praworządnej, demokratycznej, to by chłopcy przeszli spokojnie.

Narodowcy w Polsce w ogóle nie mają dobrego życia. A to kobiety na ulicach krzyczą, zamiast rodzić dzieci, a to uchodźcy złośliwie umierają na bagnach na granicy z Białorusią, a to ataki na Kościół się przeprowadza i buciki wiesza na parafialnym ogrodzeniu. Biedni więc silni chłopcy muszą się namachać, nakrzyczeć, nagryźć w swoich sumieniach. Na szczęście raz w roku mogą wyjść na ulice Warszawy i zamanifestować swoją miłość ojczyzny i miłość porządku bożego, polskiego, narodowego. A potem? Potem cały rok to samo – baby czegoś chcą, dzieci na religię nie chodzą, robić trzeba, nudno i smutno.

Świętować niepodległość jest cudnie. Krzyże, swastyki, flary, falangi. Jest moc, są okrzyki, są dotacje z rządu, więc można do upadłego. A że się śmiesznym wykształciuchom nie podoba, to już ich problem, najwyżej na komisariacie się ich przetrzyma, krzykliwe kobiety się spisze i da im do zrozumienia, kto tu rządzi. I cicho sza, nikomu ani słowa, że gdy Polska odzyskała niepodległość, kobiety wywalczyły sobie prawa wyborcze. O pierwszych posłankach, o rewolucjach społecznych niech sobie lewaki i inni KOD-erzy paskudni pyskują. 11 listopada należy do siły, do Polski potężnej, średniowiecznej i zaściankowej.

I może dobrze, że to tylko 11 listopada. Resztę roku niech przejmą ci z białymi różami.


Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!